© Pexels.com

Wiosna na talerzu. Rozpocznij nowy sezon w zdrowym stylu

Anna Nowak
11 marca 2024

Zimowa pora roku nie grzeszy świeżymi produktami. Z utęsknieniem czekaliśmy na pojawienie się pierwszych świeżych warzyw, czyli nowalijek, które inspirują i zapraszają do kulinarnych eksperymentów. Jak je przyrządzać i z czym podawać, by dostarczyły nam nie tylko doznań smakowych, ale i zadbały o nasze zdrowie i samopoczucie?

Wiosenna obfitość świeżości

Pierwsze ciepłe dni, soczyście zielona przyroda i więcej słońca to także długo wyczekiwane zmiany w naszym jadłospisie. Wreszcie możemy zdobyć świeże składniki i rozpocząć nowy, wiosenny sezon na talerzu. A zdecydowanie warto! Skorzystają na tym nie tylko nasze kubeczki smakowe, ale i zdrowie. Nowalijki, czyli pierwsze wiosenne warzywa, są cenione za swoje wyjątkowe właściwości odżywcze. Są bogate w witaminy, minerały, a także błonnik, który wspiera układ trawienny. Dostarczają organizmowi naturalnych antyoksydantów, które pomagają w zwalczaniu wolnych rodników i mogą przyczynić się do zmniejszenia ryzyka wielu chorób. Jedzenie nowalijek wspomaga detoksykację organizmu po zimie, wzmacnia odporność i dodaje energii, co czyni je niezastąpionym elementem wiosennej diety.

© gettyimages.com

Wyczekane smaki, czyli czego szukać na targowiskach

Pierwsze wiosenne zakupy na ulubionym bazarku mogą dostarczyć nam wiele radości. Podekscytowany gwar klientów obiecuje udane warzywne łowy, a jest z czego wybierać. Szukając świeżych wiosennych okazów, warto rozejrzeć się za młodym szpinakiem i kapustą, rzodkiewkami, młodą włoszczyzną. Nie sposób też przejść obok pierwszej fasolki czy różnokolorowych kalafiorów oraz małosolnych ogórków, bez których nie może się obejść żadna wiosenna sałatka i kanapka. Poszukuj również zielonego groszku, botwiny i sałaty, które dodadzą do sezonowego menu jeszcze więcej zieleni. Miłośnicy gotowania z pewnością zachwycą się nadejściem sezonu na szparagi czy karczochy, które wymagają więcej kulinarnej uwagi, ale jej efekty mogą być naprawdę apetyczne. Wiosenne nowalijki to również młoda cebula dymka z chrupiącym szczypiorem, natka pietruszki i cudowna rzeżucha, która jest symbolem nadejścia wiosny i prawdziwą gratką dla naszego organizmu. Wiosenne sezonowe produkty to wspaniała okazja, by rozbudzić nasz apetyt i wesprzeć nasze zdrowie. Szczególnie gdy wiemy, jak je właściwie przygotować i z czym podawać, by maksymalnie wykorzystać ich potencjał.

© gettyimages.com

Zagrajmy w zielone

Po pierwszych zachwytach nad świeżością darów natury przyniesionych z targowiska najwyższy czas zastanowić się, w co pysznego możemy je zamienić. Niezwykle istotną kwestią jest delikatność w podejściu do wiosennych nowalijek – nie wymagają one długiego gotowania czy smażenia, a niektóre z nich równie wspaniale smakują na surowo. Młody szpinak idealnie będzie pasować do wiosennej sałatki, zielonego smoothie, pysznej potrawki czy curry, które rozgrzeją nas w wiosenne wieczory. Szparagi z kolei warto traktować z rozwagą – wystarczy kilka minut na rozgrzanej patelni grillowej, dodatek oleju rzepakowego, np. Oleju Polskiego, a także cytryny, by uzyskać lekko chrupiące szparagi o orzechowym aromacie. Młoda kapusta, choć znamy ją głównie z duetu z koperkiem w zasmażanej formie, jest prawdziwą inspiracją – możemy przygotować z niej również pyszne surówki (na przykład z domowej roboty majonezem na bazie oleju rzepakowego), gołąbki z mięsnym lub warzywnym farszem albo wiosenną zupę minestrone, będącą kwintesencją świeżości i smaku. Rzodkiewkę – w wersji ostrej lub łagodniejszej – możemy chrupać na surowo, kroić w plastry na kanapkę, ale również urozmaicać nią dania, które powoli wkraczają do polskiej kuchni, czyli tacos lub guacamole.

© materiały partnera

Nie zapominajmy również o wspaniałych ziołach, takich jak młody koper czy natka pietruszki. Idealnym sposobem na wykorzystanie ich podczas codziennego gotowania są domowe sosy – np. sos zielonej bogini (w którym wykorzystamy koperek, natkę, szczypiorek i młodą sałatę), albo sos chimichurri (który łączy smak młodych ziół ze zdrowym olejem rzepakowym i octem winnym). Interesującym pomysłem na wykorzystanie zielonych, wiosennych listków jest domowy zielony sos do makaronu lub gnocchi. Wystarczy przygotować pastę z ziół w moździerzu z orzeszkami piniowymi, czosnkiem, parmezanem i olejem rzepakowym, np. Olejem Polskim, by uzyskać sos o intensywnie zielonej barwie i wyjątkowym smaku. To świetny sposób na szybki i efektowny obiad, nawet w środku najbardziej zapracowanego tygodnia, gdy nasz organizm potrzebuje energii do działania.

© Pexels.com

Sekret tkwi w dodatkach

Podobnie jak w modzie, w przygotowywaniu jedzenia równie istotną rolę odgrywają detale i dodatki. Uzupełniają danie o interesujące tekstury i towarzyszą głównym gwiazdom potrawy w odżywianiu naszego ciała. Podczas procesu dobierania składników warto zadbać o balans – chrupiące warzywa możemy złagodzić czymś miękkim, np. kozim serem, warzywami strączkowymi albo płatkami parmezanu. Delikatne liście sałaty czy szpinaku możemy zestawić z orzechami, młodą surową marchewką lub pieczonym kurczakiem, a w wersji wege – marynowanym i podsmażonym tofu.

Jednym z najlepszych i najbardziej uniwersalnych dodatków do nowalijek jest niewystarczająco doceniany olej rzepakowy. To duma naszych polskich producentów i prawdziwa polska "oliwa północy", która powinna mieć swoje stałe miejsce w codziennym gotowaniu. Możemy stosować go podczas smażenia, pieczenia i gotowania potraw, a także na surowo – do wielokolorowych wiosennych sałatek.

Olej rzepakowy to prawdziwa gratka dla zdrowia, która może wspierać nasze organizmy każdego dnia. Jest bogaty w zdrowe dla serca tłuszcze i jednym z najlepszych źródeł przeciwzapalnych i przeciwzakrzepowych kwasów omega-3 w naszej diecie. Olej rzepakowy zawiera niezbędne kwasy tłuszczowe linolowy (omega-6) i α-linolenowy (omega-3) w proporcji 2:1, co czyni go jednym z najzdrowszych olejów kuchennych w proporcji nawet lepszej niż oliwa z oliwek (13:1). Spośród wszystkich olejów roślinnych zawiera najmniej tłuszczów nasyconych, za to najwyższy poziom steroli roślinnych, zwłaszcza β-sitosterolu i kampesteroli, które przyczyniają się do wzrostu stężenia cholesterolu frakcji HDL – czyli tzw. dobrego cholesterolu.

© Pexels.com

Olej rzepakowy ułatwia wchłanianie witamin, dlatego planując serwowanie bliskim sałatki, polejmy ją odrobiną zdrowego tłuszczu roślinnego. Sam w sobie również zawiera niezwykle cenne dla nas witaminy – między innymi witaminę E – witaminę młodości mającą genialny wpływ na kondycję naszej skóry, witaminę K oraz beta-karoten, czyli prowitaminę A.

Wraz z rosnącą popularnością diety wykluczającej i ograniczającej produkty zwierzęce, olej rzepakowy może stać się jeszcze bardziej popularny w codzienności – dostarczając kwasy omega-3 oraz jednonienasycone kwasy tłuszczowe pomagające obniżać stężenie cholesterolu LDL i trójglicerydów, a tym samym zmniejszające ryzyko chorób układu krążenia.

Wybierając dodatki do naszego wiosennego jadłospisu, warto zdecydować się na szereg pysznych i zdrowych składników, w tym na olej rzepakowy, np. Olej Polski, który wesprze nasze zdrowie i zadba o nasze dobre samopoczucie każdego dnia.