12 wigilijnych potraw, a każda z nich ma szczególne znaczenie – czyli o symbolice świątecznych potraw słów kilka
Co oznacza każda z wigilijnych potraw? Jak bardzo zamierzchłych czasów sięga jej historia i co, według wierzeń, mamy szansę dzięki niej zyskać? To warto wiedzieć, zanim zabierzesz się za świąteczne przygotowania. Kto wie, może postanowisz zmienić menu?
Liczba dwanaście zajmuje wyjątkowo ważną pozycję nie tylko w chrześcijaństwie, ale również szeroko rozumianej mistyce z numerologią na czele. Połączenie cyfr 1 i 2 okazuje się mieć tam szczególne znaczenie – symbolizuje wyższą świadomość, mądrość i harmonię, ale także cykle i przemijanie, związane przecież z liczbą miesięcy w roku.
Również wyznawcy chrześcijaństwa (i judaizmu) dopatrywali się w tej liczbie czegoś istotnego. Jakub, syn Izaaka z Księgi Rodzaju, miał dwunastu synów. Izrael był podzielony na dwanaście plemion. Za Chrystusem podążało dwunastu apostołów. Nowe Jeruzalem miało dwanaście bram, a każda była stworzona z dwunastu pereł. Biblijna dwunastka dała szczególny wyraz swojej "mocy" w Apokalipsie świętego Jana (gdzie pojawia się również opis Nowego Jeruzalem) – tam też czytaliśmy o dwunastu gwiazdach na koronie Niewiasty i liczbie ostatecznej, będącej iloczynem dwunastu.
Skoro ustaliliśmy, że chrześcijaństwo i związane z nim tradycje w dość wyraźny sposób biorą pod uwagę symbolikę liczb, nikogo nie powinien dziwić fakt, że przyrządzana na wieczerzę wigilijną ilość jedzenia jest przez katolików określona konkretną cyfrą. Umówmy się, że dwunastka spełnia tu swoją rolę i to dość oczywiste, że właśnie na nią padł ten wybór. I chociaż w kwestii nawiązania do dwunastu apostołów bardziej sensowne wydawałoby się połączenie tej liczby z Wielkim Czwartkiem (czyli wielkanocnymi obchodami Ostatniej Wieczerzy Jezusa z tuzinem swoich uczniów), przyjmijmy sprawę pochodzenia dwunastu potraw wigilijnych za rzetelnie rozwiązaną.
Na tym jednak symbolika obchodów świąt Bożego Narodzenia się nie kończy. Ba, nie wydaje się specjalnie frywolną hiperbolą stwierdzenie, że to dopiero rozgrzewka przed prawdziwym wyzwaniem z dziedziny balansującej między teologią, etnografią i kulturoznawstwem. Postanowiliśmy więc zebrać znaczenie wszystkich najpopularniejszych potraw wigilijnych (a właściwie to produktów je tworzących) w jednym miejscu. Oto efekt naszego "śledztwa".
Najpopularniejsze potrawy wigilijne. Co symbolizuje każda z nich?
Przez kilkaset lat po śmierci Chrystusa krzyż nie był uznawany ze symbol chrześcijaństwa. Wtedy było wręcz przeciwnie – sugerował on niejako coś haniebnego. Jak w rozmowie z portalem histmag.org wskazał dr hab. prof. nadzwyczajny Uniwersytetu Łódzkiego Sławomir Bralewski, proces przeistaczania symboliki krzyża był długi i mozolny, a do momentu jego zakończenia symbolem chrześcijaństwa i wierności naukom chrystusowym była ryba.
Pojawienie się na wigilijnym stole ryby jest więc dość klarownym symbolem Jezusa, ale nie tylko. To również znak rozpoznawczy takich zjawisk jak przezwyciężenie śmierci i odrodzenie. Połączenie wizerunku ryby z postacią Chrystusa to z kolei wypadkowa dwóch kwestii – nawiązań do wierzeń Bliskiego Wschodu, gdzie ryba to zwierzę potrafiące przenikać świat żywych i zmarłych, a także tego, że greckie słowo "ryba" (ἰχθύς) to w zapisie połączenie pierwszych liter wyrażenia "Jezus Chrystus, Syn Boży, Zbawiciel".
Najbardziej kojarzącą się z Bożym Narodzeniem rybą jest oczywiście karp. Od 1947 roku popularyzowała go władza – jako rybę rzekomo tanią, niewymagającą i łatwo dostępną. Jednak włączenie karpia do kanonu obchodów tego ważnego chrześcijańskiego święta odbyło się znacznie wcześniej. Już za czasów dynastii Jagiellonów pojawiał się na wigilijnych stołach. Dzisiaj również z tym konkretnym gatunkiem ryby wiąże się symbolika. Spożyty na Wigilię karp ma nam zapewnić długowieczność. Czyż to wierzenie nie pokrywa się z walorami zdrowotnymi, jakie skrywa ta smaczna ryba?
Mak – kutia i makowiec
W słowiańskich wierzeniach mak symbolizował konotację życia i śmierci. Nieco później, w tradycjach chrześcijańskich, powiązano go z urodzajem, bogactwem i dobrobytem. Zjedzenie klusek z makiem i makowca ma nam przynieść szczęście i płodność. Co ciekawe, powiązanie maku z Biblią ma nieco bardziej… srogi charakter. Te rośliny miały bowiem wyrosnąć w miejscu, w którym w ziemię wsiąkła krew ukrzyżowanego Jezusa.
Owoce — kompot z suszu
Element Wigilii, który – nieodpowiednio przygotowany – wzbudza postrach w dziatwie. Zgodnie z tradycją kompot z suszu przyrządza się z jabłek, śliwek i gruszek (dzisiaj napój tej wzbogaca się przyprawami korzennymi, a niekiedy również cukrem), a każdy z tych owoców oznacza coś innego. Jabłko symbolizuje pokój (ale również władzę), śliwki – odpędzanie złych mocy i szczęście, a gruszki – długie życie.
Grzyby – pierogi, zupa, krokiety, kapusta z grzybami, łazanki
Dary lasu, tak chętnie zbierane i suszone jesienią, świętującym przyjście na świat Jezusa miały zapewnić wyjątkową dawkę szczęścia i dostatku. Tak jak inne pożywienie z lasu wiązały się z siłą i magią już za czasów tradycji ludowych naszych słowiańskich przodków, a przede wszystkim z goszczeniem zmarłych przy stole podczas zimowego przesilenia. Co ciekawe, bardzo podobną symbolikę przypisywano grzybom w wielu innych kulturach – choćby chińskiej czy indyjskiej.
Kapusta – z grochem i grzybami, pierogi, krokiety
Wspomniawszy o grzybach, nie można pozostawić w czeluściach niedopowiedzeń kwestii nieprzypadkowego pojawiania się na wigilijnym stole kapusty. Wiele lat temu gospodynie miały przed zimą pewne specyficzne zadanie do wykonania: ukiszenie dużej ilości kapusty, która będzie stanowiła zapas podczas miesięcy nieurodzaju. Ten produkt, wykorzystywany do wielu wigilijnych potraw, jest więc symbolem dostatku, a ma nam przynieść przede wszystkim zdrowie witalne, pozwalające zachować siły aż do nadejścia wiosny.
Buraki – barszcz czerwony
W wielu – czy nawet większości – polskich domach barszcz czerwony to potrawa, którą serwuje się podczas Wigilii jako pierwszą. Zupa ta miała czas, by zyskać renomę i świąteczny charakter – na grudniowe uroczystości serwuje się ją od XVI wieku. Już nasi przodkowie wiedzieli, że buraki to zdrowe warzywa, a aromatyczna, czerwona zupa miała im zapewnić urodę i długowieczność. Co ciekawe, zwyczaj serwowania barszczu na Wigilię do dziś nie znalazł poklasku m.in. na Śląsku.
Chleb
Najskromniejszy, ale wcale nie najmniej ważny element wieczerzy wigilijnej również niesie ze sobą nie lada historię. To połączenie dwóch kultur – prastarych wierzeń dotyczących zboża (płodność, symbol życia; ciekawostka: snop zboża można uznać za praojca bożonarodzeniowej choinki) oraz chrześcijańskiego dogmatu chleba – pracy, trudu, aż w końcu ciała Chrystusa.
Być może zastanawiasz się, gdzie w tym wszystkim podziała się legendarna (można powiedzieć: za życia) wigilijna sałatka jarzynowa. Chociaż ta potrawa ma długą historię, nie wiąże się z nią tak mocna religijna istota, jak w przypadku wcześniej wymienionych tradycyjnych dań świątecznych. Nie oznacza to jednak, że nie jest ona niczego symbolem. Zarówno dla nas, jak i wielu innych Polek i Polaków, sałatka jarzynowa jest po prostu symbolem… świąt Bożego Narodzenia. To chyba zaszczytna funkcja, czyż nie?